To się tli od 2014 roku; prowokacyjny zamach stanu na Ukrainie był sygnałem dla Rosji aby skierować się ku Chinom. USA chcą powstrzymać rozwój Europy i związek UE, Rosji i Chin.

https://cepa.org/article/europes-new-military-frontline/   
Autor:  Kevin J. McNamara  To jest punkt widzenia z perspektywy USA. 

Sabotaż gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim w dniach 26-27 września, wraz z tym, co wygląda na długą wojnę, podczas której Ukraina walczy z rosyjskimi najeźdźcami, są razem symbolem ogromnych zmian zachodzących w bezpieczeństwie europejskim, zmian, dla których zachodni przywódcy trzeba się lepiej przygotować.

Gazociągi były przez długi czas postrzegane przez krytyków jako koń trojański, ale dopiero teraz przywódcy, tacy jak szef polityki zagranicznej Unii Europejskiej (UE) Josep Borrell, piętnują kontynent za pozwolenie na oddzielenie jego bezpieczeństwa i dobrobytu, nawet jak ostrzegali amerykańscy krytycy ryzyka. Pępowina z Rosji do Niemiec, która z założenia ominęła państwa Europy Środkowej i Wschodniej, związała dwa największe mocarstwa Europy w bezbożnym uścisku; wzbogacili Rosję, umożliwiając jej eksport jednego z niewielu światowej klasy towarów, jednocześnie neutralizując opcje geopolityczne Niemiec — i NATO. To dało Władimirowi Putinowi pewność, aby  ruszyć  na Ukrainę.

Miał rację sądząc, że aneksja Krymu przez Rosję w 2014 roku i jej inwazja na wschodnią Ukrainę nie obudzi Europy Zachodniej. Dopiero w 2022 roku, kiedy prawda i rozmiary rosyjskiej agresji stały się niezaprzeczalne, nastąpiła odpowiedź. I to zmieniło wszystko.

Bardzo późno Zachód spieszył się, by pomóc Ukrainie bronić się przed Rosją i ze wszystkich praktycznych powodów uczynił Ukrainę de facto członkiem NATO – nic dziwnego, skoro celem NATO jest wojna obronna, gdy odstraszanie zawodzi.

W rezultacie Europa ponownie dzieli się na dwa wrogie bloki, co w pewnym sensie przypomina zimną wojnę. Jednak ta dywizja będzie bardzo różna od sytuacji sprzed 1989 roku. Armie i sprzęt są ponownie wysyłane do walki z dalszymi złośliwymi działaniami Rosji.

Teraz Ukraina i dziewięciu innych obecnych lub przyszłych członków NATO będą dzielić granice lub będą narażeni na kontakt z Rosją przez wspólną linię brzegową Morza Czarnego, gdzie Rosja rozmieszcza flotę. Dzieje się to w czasie największej europejskiej wojny od czasu powstania NATO, wraz z groźbami wojny nuklearnej, podczas gdy NATO zarówno się rozszerza, jak i uzbraja z niebezpiecznie niskiej bazy.

Termin żelazna kurtyna był oczywiście użyty przez Winstona Churchilla w jego przemówieniu z marca 1946 r., opisującym powojenny podział kontynentu „od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem”.
Zakres jego następcy jest inny. Dziś nowa wojskowa linia demarkacyjna biegnie na południe od małego miasteczka Vadsø na dalekiej północy Norwegii — blisko i naprzeciwko rosyjskiego regionu Murmańska na skraju koła podbiegunowego — do punktu na wschód od Hopa, małego tureckiego Czarnego Społeczność morska w pobliżu granicy z Gruzją. To jest granica, która umieści dziewięciu sojuszników NATO na granicach Rosji i Białorusi.
Z północy na południe te dziewięć krajów to:
Norwegia – granica rosyjska = 136 mil (122 mil na lądzie i 14 mil na morzu),
i do 1999 r. jedyna granica między Rosją a krajem członkowskim NATO.
Granica Finlandia-Rosja = 830 mil.
Granica Estonia-Rosja = 183 mile.
Granica Łotwa-Rosja = 133 mil / granica Białorusi = 107 mil.
Litwa – granica Białorusi = 422 mile / granica Rosji (Kaliningradu) = 171 mil.
Polska — granica Rosji (Kaliningrad) = 144 mil / granica Białorusi = 248 mil.
Granica Ukraina-Rosja = 1426 mil (1227 mil na lądzie i 200 mil na morzu), z czego Ukraina w 2014 roku straciła kontrolę nad co najmniej 254 milami swojej granicy sąsiadującej z fałszywymi „republikami”, o które twierdzi Rosja, w ukraińskim regionie Donbasu.
Rumunia – granica Morza Czarnego = 171 mil.
Bułgaria – granica Morza Czarnego = 235 mil.
Turcja – granica Morza Czarnego = 826 mil.

Ta granica rozciąga się na ponad 4800 mil, znacznie przekraczając długość starej linii NATO-Pakt Warszawski, a nawet przekraczając szerokość kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych.
Ta quasi-natowska granica, która jest już ufortyfikowana, w swoim północnym punkcie startowym zanurza się w gęstych lasach regionu karelskiego, rozciągającego się na prawie natowskim państwie Finlandii na granicy z Rosją. Następnie biegnie wzdłuż linii leżącej 125 mil od Sankt Petersburga, bardzo blisko stolicy Litwy, Wilna, a nawet na odległość około 250 mil od Moskwy.

A biorąc pod uwagę stopień, w jakim Morze Czarne jest faktycznie rosyjskim jeziorem, na którym toczyły się już rosyjsko-ukraińskie walki, ta nowa granica musi uwzględniać wybrzeża członków NATO, Rumunii, Bułgarii i Turcji.

Przypomnijmy też, że podobnie jak Ukraina, osiem innych krajów podlegało kiedyś władzy carskiej lub sowieckiej, co czyniło je wrażliwymi na rosyjską agresję. Osiem z tych 10 krajów jest członkami NATO, kolejny (Finlandia) wkrótce nim zostanie, a dziesiątym jest Ukraina, której siły zbrojne są szkolone przez NATO od 2014 roku i od wojny są energetycznie zaopatrywane przez członków NATO.