Finlandia i Szwecja podobno chce do NATO, a na to Rosja nie chce się zgodzić. Już zaczyna się tam proces ukrainizacji i jak widać, tak czy siak, ruch w interesie wojennym będzie.

Zamiast finlandyzacji  Ukrainy, będzie ukrainizacja  Finlandii. 
Niecałe trzy miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego, ruch ten jest oszałamiającym odwróceniem polityki Finlandii dotyczącej niezaangażowania wojskowego sprzed ponad 75 lat.  Oczekuje się, że Szwecja, która od ponad dwóch stuleci nie jest sojusznikiem wojskowym, postąpi podobnie z podobnym ogłoszeniem, być może w poniedziałek.

Finlandia  korzysta z wielu  udogodnień  z faktu sąsiedztwa  z Rosją, normalnie  jak to  zwykle  po  sąsiedzku, ma rosyjski  gaz,  a oprócz tego   15%  energii elektrycznej.   Właśnie ta energa  już jest  pod znakiem  zapytania, zaraz po tym jak pojawiły się głosy, co to Finlandia chce! 

Jednak ekspansja NATO na Finlandię i Szwecję może okazać się bardziej napięta, niż oczekuje tego kierownictwo sojuszu. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w piątek, że Ankara nie popiera przystąpienia Helsinek i Sztokholmu do NATO. „Śledzimy wydarzenia dotyczące Szwecji i Finlandii, ale nie mamy pozytywnej opinii”, powiedział dziennikarzom Erdogan, według AP. Jeden z najbardziej znaczących militarnie i geopolitycznie członków NATO, Turcja zajęła neutralne stanowisko w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, aby stać się kluczowym graczem w rozmowach pokojowych między Moskwą a Kijowem.

Chorwacki prezydent Zoran Milanović powiedział na początku tego miesiąca, że ​​zablokuje przyjęcie Finlandii i Szwecji do NATO z powodu niepowiązanej kwestii dotyczącej prawa wyborczego Bośni i Hercegowiny. Chociaż premier Węgier Viktor Orban nadal rozgrywa swoje karty blisko jego piersi, wcześniej sceptycznie odnosił się do rozszerzenia NATO i nadal stoi na drodze do niektórych represyjnych środków UE-NATO wobec Rosji.

Cała ta  akcja nie wróży nic dobrego,  bo Rosja  zacznie  poważnie  warować granice  za pomocą  broni  nuklearnej.  
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania aktywnie wspierają przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO. Wysiłki głównych mocarstw zachodnich zmierzające do ułatwienia nowej fali ekspansji NATO odzwierciedlają ich trwającą misję – tę, która została wyartykułowana i realizowana od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę 24 lutego – polegającą na militarnym osłabieniu Rosji i jej geopolitycznej izolacji. Ale jak Moskwa, która nieustannie grozi użyciem taktycznej i strategicznej broni nuklearnej zareaguje, jeśli jej egzystencjalne interesy są zagrożone,  jeśli zostanie usunięta w róg?

Moskwa rozpoczęła rosyjską własną  akcję  na Ukrainę, po części z zaniepokojenia pełzającą ekspansją NATO na wschód od zakończenia zimnej wojny. Sojusz może wkrótce znaleźć się bliżej niż kiedykolwiek przed drzwiami Rosji, zapowiadając eskalację konfliktu rosyjsko-zachodniego z wojny zastępczej na Ukrainie do szerszej europejskiej konfrontacji z nieprzewidywalnymi i potencjalnie katastrofalnymi skutkami.

Europa  jest  złożoną   mieszanką   etniczną  i skupiskiem  różnych interesów  całego świata. Wszystkie państwa realizują  swoje interesy  w Europie  tylko  dzięki  stabilizacji  i  zachowaniu  pokoju.  Zagrożenie  poważną  wojną  spowoduje  zahamowanie  żywotnych interesów  europejskich. 

Pozostaje  postawić  końcowe pytanie:  czego  chce  USA  i  co chce osiągnąć  za pomoca NATO? 
Czy chce  wojny nuklearnej?  Aby  pokonać Rosję, to bez wojny  nuklearnej  tego  dokonać się nie da.  A  wojna  nuklearna z Rosją,  dotknie też USA i   zniszczy  doszczętnie  Europę.  Natomiast Rosja... natomiast Rosja jest tak duża, że może to nawet przetrzymać.