Zagrożenie wojenne największe w czasie przyszłej dekady. FOREIGN AFFAIRS By Michael Beckley and Hal Brands https://www.foreignaffairs.com/articles/united-states/2020-12-17

W kręgach zajmujących się polityką zagraniczną powszechnie przyjęło się przekonanie, że Stany Zjednoczone i Chiny prowadzą „maraton supermocarstw”, który może trwać sto lat. Ale najostrzejszą fazą tych zawodów będzie dziesięcioletni sprint. Chińsko-amerykański konkurs o dominację nie zostanie rozstrzygnięty w najbliższym czasie. Jednak historia i niedawna trajektoria Chin sugerują, że chwila największego zagrożenia jest już za kilka lat. Chiny weszły w szczególnie niebezpieczny okres jako wschodzące mocarstwo: zyskały zdolność zakłócania istniejącego porządku, ale ich okno działania może się zawężać. Układ sił przesuwa się na korzyść Pekinu w ważnych obszarach amerykańsko-chińskiej konkurencji, takich jak Cieśnina Tajwańska i walka o globalne sieci telekomunikacyjne. Jednak Chiny również stoją w obliczu wyraźnego spowolnienia gospodarczego i rosnącej reakcji międzynarodowej.
 
Dobra wiadomość dla Stanów Zjednoczonych jest taka, że ​​w dłuższej perspektywie konkurencja z Chinami może okazać się łatwiejsza do opanowania, niż sądzi wielu pesymistów
. Amerykanie mogą pewnego dnia spojrzeć wstecz na Chiny tak, jak teraz postrzegają Związek Radziecki - jako niebezpiecznego rywala, którego ewidentne mocne strony ukrywały stagnację i słabość. Zła wiadomość jest taka, że ​​w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat tempo rywalizacji chińsko-amerykańskiej będzie gwałtowne, a perspektywa wojny przerażająco realna, gdy Pekin będzie kusił, by rzucić się na geopolityczne zyski. Stany Zjednoczone nadal potrzebują długoterminowej strategii przedłużającej się konkurencji. Ale najpierw potrzebuje krótkoterminowej strategii poruszania się w niebezpiecznej strefie.
 

Czerwona flaga  ostrzeżeń. 
 
Wiele debat na temat polityki Waszyngtonu w Chinach koncentruje się na niebezpieczeństwach, jakie Chiny będą stanowić dla rywali. Jednak Stany Zjednoczone w rzeczywistości stoją w obliczu bardziej naglącego i zmiejącego się zagrożenia: Chin są  potężne,  ale niepewne, stoją w obliczu spowolnienia wzrostu i nasilającą się wrogością za granicą. Chiny mają pieniądze i siłę, by rzucić wyzwanie Stanom Zjednoczonym w kluczowych obszarach. Dzięki dziesięcioleciom szybkiego wzrostu Chiny mogą poszczycić się największą gospodarką świata (mierzoną parytetem siły nabywczej), nadwyżką handlową, rezerwami finansowymi, marynarką według liczby statków i konwencjonalną siłą rakietową. Chińskie inwestycje obejmują cały świat, a Pekin naciska na prym w strategicznych technologiach, takich jak telekomunikacja 5G i sztuczna inteligencja (AI). Dodajmy do tego cztery lata zamieszania w rządzonym przez Stany Zjednoczone porządku światowym za prezydenta Donalda Trumpa i trudno się dziwić, że Pekin testuje status quo od Morza Południowochińskiego po granicę z Indiami.
 
Szansa dla Chin może szybko się zamykać.
 
Jednak okno możliwości dla Chin może szybko się zamykać. Od 2007 roku roczna stopa wzrostu gospodarczego Chin spadła o ponad połowę, a produktywność spadła o dziesięć procent. W międzyczasie zadłużenie wzrosło ośmiokrotnie i do końca 2020 r. Osiąga łącznie 335% PKB. Chiny mają niewielką nadzieję na odwrócenie tych trendów, ponieważ w ciągu następnego roku stracą 200 milionów dorosłych w wieku produkcyjnym i zyskają 300 milionów seniorów. 30 lat. Wraz ze spadkiem wzrostu gospodarczego rosną niebezpieczeństwa niepokojów społecznych i politycznych. Chińscy przywódcy to wiedzą: prezydent Xi Jinping wielokrotnie wygłaszał przemówienia ostrzegające o możliwości załamania w stylu radzieckim, a chińskie elity przenoszą swoje pieniądze i dzieci za granicę.
 
W międzyczasie globalne nastroje antychińskie wzrosły do ​​poziomu niespotykanego od masakry na placu Tiananmen w 1989 roku. Prawie kilkanaście krajów zawiesiło lub anulowało udział w projektach inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI). Kolejnych 16 krajów, w tym osiem z dziesięciu największych gospodarek świata, zakazało lub surowo ograniczyło używanie produktów Huawei w swoich sieciach 5G. Indie ostro zwracają się przeciwko Chinom, odkąd w czerwcu w wyniku starcia na ich wspólnej granicy zginęło 20 żołnierzy. Japonia zwiększyła wydatki na wojsko, zamieniła amfibie w lotniskowce i wystrzeliła wyrzutnie rakiet na wyspy Riukiu w pobliżu Tajwanu. Unia Europejska nazwała Chiny „rywalem systemowym”; a Wielka Brytania, Francja i Niemcy wysyłają patrole morskie, aby przeciwdziałać ekspansji Pekinu na Morzu Południowochińskim i Oceanie Indyjskim. Na wielu frontach Chiny stoją w obliczu odwrotu spowodowanego ich własnym zachowaniem. 

Taiwan i technika.
 
Najważniejszym priorytetem Waszyngtonu musi być wzmocnienie Tajwanu. Gdyby Chiny wchłonęły Tajwan, uzyskałyby dostęp do światowej klasy technologii na wyspie, pozyskałyby „niezatapialny lotniskowiec”, aby wyrzucić siłę militarną na zachodni Pacyfik i uzyskać zdolność blokowania Japonii i Filipin. Chiny również zerwałyby sojusze USA w Azji Wschodniej i wyeliminowałyby jedyną na świecie etnicznie chińską demokrację. Tajwan jest ośrodkiem władzy w Azji Wschodniej: kontrolowana przez Tajpej wyspa jest fortyfikacją przeciwko chińskiej agresji; kontrolowany przez Pekin Tajwan mógłby stać się bazą dla dalszej chińskiej ekspansji terytorialnej. Chiny przez dziesięciolecia próbowały kupić zjednoczenie, budując więzi gospodarcze z Tajwanem. Ale naród Tajwanu stał się bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowany, aby zachować swoją faktyczną niezależność. W rezultacie Chiny wymachują swoją opcją militarną. W ciągu ostatnich trzech miesięcy jej patrole powietrzne i morskie pokazały siłę w Cieśninie Tajwańskiej bardziej prowokacyjnie niż jakikolwiek inny w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat. Inwazja lub kampania przymusu może nie być nieuchronna, ale jej prawdopodobieństwo rośnie.
 
 
Tajwan jest naturalną fortecą,
ale siły tajwańskie i amerykańskie nie są obecnie w stanie go obronić, ponieważ polegają na ograniczonej liczbie zaawansowanych samolotów i statków przywiązanych do dużych baz - siły, które Chiny mogą zneutralizować za pomocą niespodziewanego ataku powietrznego i rakietowego. Niektórzy amerykańscy decydenci i eksperci wzywają Waszyngton do formalnego zagwarantowania bezpieczeństwa dla Tajwanu, ale taka obietnica oznaczałaby puste słowa, gdyby nie była poparta silniejszą obroną. Tajwan jest naturalną fortecą, ale siły tajwańskie i amerykańskie nie są obecnie przygotowane do jego obrony. Zamiast tego Waszyngton powinien rozmieścić grupy wyrzutni rakiet i uzbrojonych dronów w pobliżu Tajwanu, albo być może na nim. Siły te funkcjonowałyby jako zaawansowane technologicznie pola minowe, zdolne do wyrządzenia poważnych strat podczas chińskiej inwazji lub siły blokującej. Chiny muszą kontrolować morza i niebo wokół Tajwanu, aby osiągnąć swój cel, podczas gdy Stany Zjednoczone muszą po prostu zabronić Chinom tej kontroli. W razie potrzeby Stany Zjednoczone powinny obniżyć finansowanie kosztownych platform projekcyjnych, takich jak lotniskowce, w celu sfinansowania szybkiego rozmieszczenia krążących pocisków manewrujących i inteligentnych min w pobliżu Tajwanu.
 
Stany Zjednoczone muszą także pomóc Tajwanowi w przebudowie swoich sił zbrojnych do walki asymetrycznej. Tajwan planuje pozyskać ogromne arsenały wyrzutni rakiet i dronów; przygotować swoją armię do wysłania dziesiątek tysięcy żołnierzy na dowolną plażę w jednej chwili; i odtworzyć milionowe siły rezerwowe wyszkolone do walki partyzanckiej. Pentagon może przyspieszyć tę transformację poprzez dotowanie tajwańskich inwestycji w asymetryczne zdolności, przekazywanie amunicji i rozszerzenie wspólnych szkoleń w zakresie obrony powietrznej i przybrzeżnej oraz zwalczania okrętów podwodnych i min. Wreszcie, Stany Zjednoczone powinny zaangażować inne kraje do obrony Tajwanu. Japonia mogłaby chcieć zablokować północne podejście Chin do Tajwanu podczas wojny; Indie mogą zezwolić Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych na wykorzystanie wysp Andaman i Nikobar do zdławienia importu energii przez Pekin; Europejscy sojusznicy mogliby nałożyć surowe sankcje gospodarcze i finansowe na Chiny w przypadku ataku na Tajwan. Stany Zjednoczone powinny próbować przekonać partnerów, aby publicznie zobowiązali się do podjęcia tego typu działań. Nawet jeśli takie środki nie są decydujące pod względem militarnym, mogą odstraszyć Chiny, podnosząc prawdopodobieństwo, że Chiny będą musiały stoczyć wojnę wielofrontową, aby podbić Tajwan.
 
Blokowanie stref wpływu. 
 
Stany Zjednoczone muszą jednocześnie działać na rzecz powstrzymania Chin przed stworzeniem rozległej technologicznej strefy wpływów.
Jeśli chińskie firmy zainstalują sieci telekomunikacyjne 5G na całym świecie, to Chiny mogą czerpać ogromne korzyści z wywiadu i mieć strategiczną dzwignię dla korzyści gospodarczych. Podobnie rozpowszechnianie się chińskiej technologii nadzoru może umocnić autokratów i spowodować trwałe szkody dla globalnych perspektyw demokracji. W ciągu ostatnich dwóch lat wiele zaawansowanych demokracji odrzuciło Huawei. Jednak Cyfrowy Jedwabny Szlak w Pekinie pozostaje popularny tam, gdzie demokracja jest mniej ugruntowana, a tanie produkty w Chinach są szczególnie atrakcyjne. Aby powstrzymać ekspansję technologiczną Chin, Waszyngton powinien ograniczyć eksport technologii wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych i innych demokracjach, od których nadal zależy chińska technologia. Należą do nich półprzewodniki, chipy AI i maszyny do komputerowego sterowania numerycznego (CNC). Wstrzymując takie produkty, Stany Zjednoczone i ich demokratyczni sojusznicy mogą opóźnić postęp technologiczny Pekinu i zyskać czas na zaoferowanie krajom rozwijającym się alternatywy dla chińskich sieci.
 
Ponadto Stany Zjednoczone powinny ograniczyć swoją ekonomiczną wrażliwość poprzez selektywne oddzielenie się od gospodarki Chin. Kiedy chińskie media państwowe zagroziły w marcu 2020 r., że pogrążą Stany Zjednoczone w „potężnym morzu koronawirusa”, odmawiając im środków farmaceutycznych, ujawniły dźwignię przymusu wywierania przez Pekin na łańcuchy dostaw. Aby zachować swobodę działania w przyszłych kryzysach, Stany Zjednoczone powinny wyeliminować chińskie komponenty z amerykańskich platform wojskowych i amunicji oraz zabezpieczyć alternatywne źródła krytycznych materiałów medycznych i ziem rzadkich. Z biegiem czasu Stany Zjednoczone mogłyby współpracować z przyjaznymi demokracjami w celu opracowania niezawodnych łańcuchów dostaw, co chroniłoby sojuszników i partnerów USA również przed chińskim przymusem.
 
 
Działanie pilne, ale rozważne.
 
Zmieniające się  administracje amerykańskie zwykle potrzebują miesięcy na przeglądanie polityk i planowanie inicjatyw, które mogą nie przynieść rezultatów przez lata. Biorąc pod uwagę głębokie rany w tym kraju, nowy zespół ds. polityki może ulec pokusie obniżenia temperatury w Chinach, aby Stany Zjednoczone mogły wzmocnić swoją demokrację, gospodarkę i zdrowie publiczne na długą rywalizację. Waszyngton nie ma luksusu geopolitycznego opóźnienia. Gdy stosunki między USA i Chinami wkraczają w strefę zagrożenia, Waszyngton musi wzmocnić obronę przed palącymi niebezpieczeństwami. Stany Zjednoczone powinny jednak łączyć siłę i ostrożność, aby nie sprowokować konfliktu, którego chcą uniknąć. Waszyngton nie powinien podejmować bardziej drastycznych środków, takich jak całkowite embargo technologiczne, ogólne sankcje handlowe lub poważny tajny program działań w celu wzniecenia przemocy w Chinach. Nie powinien też gwałtownie zwiększać presji na Chiny wszędzie naraz. Jeśli Pekin chce hojnie wydać na projekty "białych słoni" w Pakistanie lub inne objazdy wzdłuż BRI lub zainwestować w możliwości projekcji mocy, które nie będą miały strategicznego wpływu przez dziesięciolecia, tym lepiej. I choć błędem byłoby zezwolenie Chinom na powiązanie wspólnych działań w sprawie COVID-19 lub zmian klimatycznych z amerykańskim ograniczeniem konkurencji geopolitycznej, administracja prezydenta elekta Joe Bidena mogłaby zbadać współpracę w tych obszarach, choćby jako przeciwwagę dla zaostrzenia rywalizacja w innych.
 
Pomyślne pokonanie niebezpiecznej strefy nie zakończy rywalizacji między USA i Chinami, podobnie jak przetrwanie wczesnej zimnej wojny zakończyło tę rywalizację. Dzisiaj nagrodą za zręczną statystykę będzie po prostu nieco mniej niestabilna rywalizacja chińsko-amerykańska. Ta rywalizacja może nadal mieć zasięg globalny i trwać dłużej. Ale możliwość wojny może zniknąć, gdy Stany Zjednoczone pokażą, że Pekin nie może siłą obalić istniejącego porządku, a Waszyngton stopniowo zyska pewność, że będzie w stanie przewyższyć spowalniające Chiny. Tak jak poprzednio Stany Zjednoczone mogą wygrać długą rywalizację, o ile przetrwają nadchodzący kryzys.